| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Kierownik działu licencji PZPN Fredy Furst powiedział PAP, że Lechia Gdańsk, która ma zawieszoną licencję na rozgrywki w ekstraklasie, przesyła obecnie do federacji potwierdzenia zapłaty zobowiązań. – Mamy informację z klubu, że w najbliższych dniach wyśle pozostałe dokumenty – dodał.
"Brakuje im dyscypliny". Polski klub wybrał trenera z twardą ręką
Pod koniec grudnia Komisja ds. Licencji Klubowych PZPN po analizie nadesłanych w ramach rozszerzonego nadzoru finansowego dokumentów stwierdziła, że grająca w piłkarskiej ekstraklasie Lechia Gdańsk oraz pierwszoligowa Kotwica Kołobrzeg nie wywiązują się z nałożonych w ramach tego nadzoru obowiązków.
W związku z tym zawieszono tym klubom licencję na rozgrywki w sezonie 2024/25 i nałożono zakaz transferowy z jednoczesnym ograniczeniem rejestracji wszystkich nowych zawodników. Sezon ekstraklasy zostanie wznowiony po zimowej przerwie już w przyszły weekend. Przedostatnia obecnie w tabeli drużyna z Gdańska pierwszy tegoroczny mecz o punkty ma rozegrać 1 lutego – na wyjeździe z Motorem Lublin.
Jak wygląda obecnie sytuacja Lechii? Wiadomo, że klub nie złożył odwołania, a miał na to pięć dni od otrzymania decyzji.
– Lechia nie złożyła odwołania, bo nie musiała go składać. Jeżeli chodzi o odwieszenie licencji, to w decyzji licencyjnej wyraźnie było wskazane, jakie zobowiązania muszą być zapłacone, żeby licencja została odwieszona – powiedział PAP Furst. Przyznał, że "w ostatnich dniach klub przesłał nam potwierdzenia przelewów". – Jesteśmy w trakcie ich weryfikacji i równocześnie czekamy na dalsze potwierdzenia przelewów. Chodzi o spełnienie kryteriów finansowych, szeroko pojętych zobowiązań, ujętych w podręczniku licencyjnym. Ile już spłaciła? Jesteśmy w trakcie weryfikacji – dodał.
Do kiedy Lechia ma czas? – Z punktu widzenia klubu najlepiej byłoby mieć zamknięty temat w środę. Mamy informację od klubu, że zamierza w najbliższych dniach przesłać wszystkie potwierdzenia zapłaty zobowiązań. Trudno mi jednak powiedzieć, co to dokładnie oznacza. Władze Lechii znają sytuację i wiedzą, do kiedy klub musi uregulować zobowiązania – podkreślił kierownik działu licencji PZPN.
Ile komisja będzie potrzebować czasu na sprawdzenie ostatnich dokumentów, jeśli zostaną one przysłane? – Klub wysyła potwierdzenia zapłaty i są one weryfikowane. Jeśli spłyną zaległe dokumenty i okaże się, że na ich podstawie można odwiesić licencję, wówczas zostanie zwołana Komisja Licencyjna, bo to ciało zawiesiło licencję. Komisja jest w stanie zebrać się z dnia na dzień – odparł Furst.
A jak wygląda przypadek Kotwicy Kołobrzeg? Rozgrywki 1. ligi zostaną wznowione później, bo w połowie lutego. – Otrzymaliśmy pierwszą część dokumentów potwierdzających spłatę zobowiązań. Czekamy na kolejne potwierdzenia – powiedział.
Dlaczego kluby dostają licencje, skoro mają później takie zobowiązania? – W momencie składania wniosku licencyjnego zobowiązania, które należało mieć uregulowane, czyli takie, których termin płatności przypadał na dzień 28 lutego 2024 roku, kluby wykazały, że mają zapłacone. To zostało zweryfikowane i potwierdzone. W ramach zasadniczego procesu licencyjnego istnieje możliwość zawierania porozumień, więc kluby z niektórymi kontrahentami czy zawodnikami takie porozumienia podpisują, z terminami przesuwającymi te płatności poza zasadniczy proces licencyjny. Ale my to oczywiście weryfikujemy. I w ramach weryfikacji klub musi spłacić później te zobowiązania. Jeżeli tego nie robi, to konsekwencje mogą być podobne do tych, jak obecnie w przypadku Lechii i Kotwicy – zakończył kierownik działu licencji PZPN.